Pierwszy trailer Neo XYX

W Sieci pojawił się kilka dni temu trailer hucznie zapowiadanej strzelaniny od NG:DEV.Team - Neo XYX. Nie nazywałbym się Tomek, gdybym nie zajął w tej sprawie jakiegokolwiek stanowiska. To znaczy nie zmieszał z błotem najnowszego materiału od niemieckiego dewelopera? Nie, na całe szczęście Neo XYX nie zapowiada się tragicznie. Ale czy dobrze? To właśnie pytanie zadałem sobie dziś rano. Na spokojnie włączyłem sobie wideo z gry na pełnym ekranie, podkręciłem głośniki i zacząłem uważnie śledzić to, co przygotowali panowie zza naszej zachodniej granicy. Jesteście ciekawi, co o tym myślę?



Zanim wyrażę swoje zdanie na temat Neo XYX, proszę Was, abyście sami obejrzeli trailer. Nie jest jakiś zatrważająco długi, więc spokojnie możecie to zrobić. Wystarczy kilka minut.



Co zobaczyliśmy? Prostą grę z grafiką z czasów Mega Drive'a - strzelaninę, w której naszym zadaniem jest obrócenie wrogich zastępów w pył. Gdyby grafika przypominała jeszcze najlepsze dokonania tej konsoli na poletku 2D, to pal sześć! Ale że bardziej oprawa Neo XYX zmierza w kierunku pierwszych tytułów z MD? Ludzie, dajcie spokój. Pewnie nawet tej gry nie wypalę na CD, a co dopiero tu mówić o wydaniu nań grubych pieniędzy. Na trailerze nie zauważyłem nawet jednego ciekawego bossa, czy przeciwnika, który przykułby moją uwagę. Dziękuję za takie wsparcie Makarona, NG:Dev Team. Wolę po raz setny odpalić Under Defeat albo Ikarugę, niż 'bawić się' w takie gry, które są niczym innym, jak skokiem na kasę.

Czy tylko ja jestem tak negatywnie nastawiony do tej produkcji? Czy tylko mnie się nie podoba cała ta stylizacja nowych gier od NG:Dev Team na retro-gry?