_

niedziela, 2 stycznia 2011

Nadzieje na 2011 rok



Od nadejścia Nowego Roku nie minęły nawet dwie doby. Śmiało więc mozna pokusić się o napisanie  
krótkiego artykułu na temat tego, co może przynieść lub przyniesie na pewno 2011. Jesteście ciekawi?

Zacznę może od sfery software, czyli najprościej mówiąc - gier i programów. Istną bombą drugiego kwartału będzie premiera Stormwinda, nad którego produkcją czuwa zaprzyjaźnione z moim blogiem RedSpotGames. Już na pół roku od pojawienia się gry w sprzedaży zrobiło się o niej wyjątkowo głośno w mediach. O pozycji pisały nawet polskie serwisy, które przez długi czas były szczelnie zamknięte na wszelkie informacje ze sceny DC. Wpływ na to miała przede wszystkim cudowna oprawa graficzna, ukazująca pełną moc ostatniej konsoli Niebieskich. Dokładnych informacji odnośnie daty premiery nie ma, jedyny konkret i pewnik to fakt, że gra pojawi się gdzieś w okolicach wakacji.


Być może w tym samym okresie Dreamcast dostanie Hypertension - grę homebrew, która jest w przygotowaniu od 2008 roku. Będzie to FPS w stylu Dooma/pierwszego Quake'a. Tytuł wszedł podobno już w fazę beta testów, więc sądzę, że developing potrwa jeszcze parę miesięcy.


Dynamite Dreams jest następną pozycją mającą spore szanse na pojawienie się w sklepach w 2011. Przez długi czas każdy stracił nadzieję na to, jednak ostatni turniej w grę we Francji pozwolił na pozytywne patrzenie w przyszłość. Mimo to, DD jest ostatnią z trójki gier, którą chciałbym ujrzeć na Makaronie w tym roku. 


Choć rok temu było to praktycznie nie do pomyślenia, wiele ruszyło się w temacie hardware. Nie znaczy to, że wszystkie projekty, o których za chwilkę napiszę, pojawią się na pewno. Należy wziąć pod uwagę jedną rzecz - każdy z nich jest (będzie) inicjowany przez scenowców, toteż niekoniecznie musi im się udać. Posłuchajcie...

Rewolucją może okazać się pojawienie alternatywy dla oryginalnego BroadBand Adaptera od Segi. Trwają właśnie prace nad skonstruowaniem taniej i dostępnej dla wszystkich karty sieciowej, za sprawą której bezproblemowo można łączyć się z Siecią, a co za tym idzie, komfortowo grać online. Dowiedziałem się o tym dokładnie w ostatni dzień roku 2010. Nad całością ślęczy obecnie autor takich przydatnych wynalazków, jak flash cart do Mega Drive'a. Co więcej, ma on zarejestrowany w Rosji sklep z podobnym osprzętem.

Rewolucją troszkę mniejszą będzie z całą pewnością premiera adaptera kart pamięci SD podłączanego do portu Serial z tyłu DC. Nasi koledzy z Rosji są właśnie w trakcie rozmów z szefostwem jednego ze sklepów internetowych na temat wprowadzenia urządzeń do masowej produkcji. Czas pokaże, czy zakończą się sukcesem. Trzymajmy kciuki wszyscy.

Rok 2011 może być najlepszym dla Dreamcasta rokiem od 2002. Wtedy na rynku pojawiła się choćby Ikaruga czy też NHL 2K2. W przeciągu kolejnych dwunastu miesięcy pojawi się za to Stormwind, z peryferii zaś prawdopodobnie BBA i dostępny "od ręki" adapter SD. Kto wie, może również światło dzienne ujrzy nowy projekt, teraz nikomu nie znany? I wcale nie musi być to kolejna gra, a może... usługa sieciowa, dzięki której będziemy mogli w nieodległej przyszłości kupować nowe tytuły homebrew, a następnie ściągać je na kartę pamięci z poziomu DC? Pomysł jest, tylko trzeba znaleźć osoby, które podejmą się jego realizacji. Niemniej jednak, bądźmy cierpliwi i nie pozbywajmy się naszych białych konsolek - właśnie zbliża się dla nich wspaniały okres.

2 komentarze:

  1. Przemek Miękina2 stycznia 2011 06:56

    :) super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomcio, możesz mi zdradzić skąd żeś takie ciekawe newsy wynurał o nieoficjalnym broadband'zie z czytnikiem kart SD? Z chęcią samemu bym pośledził to źródełko...

    Może być bowiem bardzo ciekawie. Ja kojarze wszystko bardziej z Dreamshellem, a nie szpilaniem online... Alternatywny BB w połączeniu z Dreamshell'em powinien dać możliwość sieciowego ładowania obrazów .iso...

    Oznacza to odczyt danych z prędkością zbliżoną do GD-ROM'ów (megabit, na gigabit nie liczę) a więc jest spora szansa na to aby gry ładowane asynchronicznie (np. Sonic Adventure) lub te z dużą ilością materiału video i audio (cd-a) wreszcie działały jak należy. Nie ukrywajmy, że serial wraz z Dreamshell'em jest wybitnym wynalazkiem dla sceny DC, jednak prędkość softu ładowanego przez serial pozostawia w niektórych aspektach wiele do życzenia.

    Ciekawi mnie niezmiernie patent w postaci: czytnik SD+alternatywny broadband adapter. Speed z karty SD tutaj także może być bardzo imponujący, a Dreamshell już teraz na obsługę tego wynalazku powinien być gotowy...

    Pikanterii dodaje jednen z postów na forum Dreamshella, gdzie autor projektu napisał na początku tego roku (2011) o tym, że skupia się na nowych, ekscytujących funkcjonalnościach w Dreamshellu, a beta z 5 w numerze ma być wydana niedługo.

    Niedługo to pojęcie bardzo względnie, ale nie możemy podchodzić do wszystkiego sceptycznie. Mam nadzieję, że dodjdzie do tego, że będę musiał pogodzić sieciowo pendrive'a w moim routerze w połączeniu z BB w DC, bądź (co było by lepsze) będę mógł się cieszyć prędkościami odczytu czytnika kart SD wbudowanego w BB. Swoją drogą nie nawidzę zbytniej kosumpcji prądu w chacie i odgłosów z urządzeń elektronicznych.

    Trzymajmy kciuki, dziękujmy i wspierajmy finansowo autora Dreamshella! Poświęcił on przy tym projekcie około 4 lata swego życia!

    OdpowiedzUsuń